15 lat od zaginięcia Iwony Wieczorek. Jedyny podejrzany przerywa milczenie...

15 lat po zaginięciu Iwony Wieczorek Paweł P., jedyny podejrzany w sprawie, przerywa milczenie! W emocjonalnym oświadczeniu oskarża policję i prokuraturę o niszczenie jego życia i manipulowanie opinią publiczną. Twierdzi, że od lat żyje w cieniu dramatu, który odebrał mu zdrowie i szansę na normalność. „Nie mam już nic do stracenia poza własnym imieniem” – pisze i zapowiada walkę o sprawiedliwość także za granicą.

5 minut czytania

Zaginięcie Iwony Wieczorek

Mija dokładnie 15 lat od tajemniczego zaginięcia Iwony Wieczorek, które wstrząsnęło całą Polską. W nocy z 16 na 17 lipca 2010 roku 19-latka wracała samotnie z imprezy w sopockim Dream Clubie. Kamery monitoringu uchwyciły ją po raz ostatni przy wejściu na promenadę prowadzącą na plażę. Potem – ślad po niej zaginął.

Rządowa balanga w Karpaczu SZOKUJE! Ten FILM to symbol afery KPO
Jachty, kluby swingersów, imprezy w blasku fleszy – elita Ministerstwa Cyfryzacji bawi się na całego, a zwykły Polak ma za to zapłacić! Po sieci krąży filmik z rządowej balangi w Karpaczu – śmiechy, tańce i „harówka” na parkiecie. Wszystko w cieniu gigantycznej afery KPO, w której miliony złotych poszły na luksusy. Kraj płonie, kasa znika, a oni się bawią. Szok i skandal na koszt podatnika!

Od tamtej nocy w sprawie przewinęło się wiele wątków, tropów i domysłów. Ale jeden mężczyzna od początku znajdował się w centrum tej tragedii: Paweł P., znajomy Iwony, który bawił się z nią tamtej nocy w klubie. To właśnie on usłyszał zarzuty i do dziś pozostaje jedynym podejrzanym w sprawie.

W grudniu 2022 roku śledczy postawili mu zarzuty zacierania śladów przestępstwa. Prokuratura zarzuciła mu m.in. bezprawne wejście do mieszkania Iwony po jej zaginięciu. To wydarzenie – jak twierdzi sam Paweł P. – kompletnie zrujnowało jego życie prywatne i zawodowe.

Tylko u nas: Co jadł prezydent Nawrocki w Białym Domu? Mamy pełne menu
Nie milkną echa wizyty prezydenta Karola Nawrockiego w Białym Domu, która odbyła się 3 września 2025 roku z udziałem Donalda Trumpa. Choć oficjalnie była to wizyta robocza, jej oprawa dorównywała wizytom państwowym. Kulminacją dnia był uroczysty lunch z daniami inspirowanymi polską kuchnią. Prezydent mógł poczuć się jak w domu — BlaskOnline jako jedyny dotarł do pełnego menu.

W opublikowanym właśnie oświadczeniu, przekazanym za pośrednictwem dziennikarza Mikołaja Podolskiego, Paweł P. mówi wprost: ma dość milczenia i chce walczyć o swoje imię.

„Ja, Paweł P., stanowczo oświadczam, że nie zgadzam się na publiczne rozpowszechnianie przez funkcjonariuszy Policji i Prokuratury informacji, które rzekomo mają pochodzić z akt postępowania, a w rzeczywistości są nieprawdziwe i godzą w moje dobre imię”

– czytamy.

To jednak dopiero początek. Mężczyzna, który od lat żyje na cenzurowanym, nie kryje emocji. Jego słowa to akt oskarżenia wobec instytucji, które – jak twierdzi – zniszczyły mu życie.

„Od blisko 15 lat ja i moja rodzina żyjemy w cieniu tej sprawy. To nie jest zwykła procedura – to ciągła trauma, która odebrała mi zdrowie, poczucie bezpieczeństwa i szansę na normalne życie. Sprzęt mojej rodziny i mój zatrzymywano na ponad dwa lata, a gdy go zwrócono – był zniszczony lub niekompletny. Zniknęły także materiały dowodowe, które miały kluczowe znaczenie dla wykazania prawdy. To nie są drobne błędy – to działania, które złamały moje życie i naraziły na cierpienie moich bliskich, bo nie cierpię tylko ja”

– napisał Paweł P.

Mocne uderzenie Sakiewicza! Holecka na celowniku nielegalnej TVP, szef Republiki odpowiada
Prezes Telewizji Republika, Tomasz Sakiewicz, w ostrym oświadczeniu uderza w przejętą siłą TVP i broni jednej z największych gwiazd stacji – Danuty Holeckiej. Jak mówi – trwa nagonka, której celem jest zastraszenie niezależnych dziennikarzy. Zobaczcie!

"Nie mam nic do stracenia"

W finale mocnego oświadczenia Paweł P. stawia sprawę jasno: nie zamierza już się cofać. Twierdzi, że dziś został mu tylko jeden cel – ocalić dobre imię, które, jak mówi, odebrano mu niesłusznie. I jeśli nie znajdzie sprawiedliwości w Polsce, pójdzie dalej – na arenę międzynarodową.

„Dziś nie mam już nic do stracenia poza własnym imieniem, które staram się ratować. Piszę to, bo chcę, aby opinia publiczna wiedziała, że w Polsce w 2025 roku wciąż można niszczyć świadków, manipulować ich rolą, pomijać fakty i na oczach wszystkich prowadzić grę kosztem ludzkiego życia i zdrowia”

– oświadczył.

„Szon patrol” i Biedroń. Europoseł dał przyzwolenie na przemoc?
Zaczęło się od TikToka, a skończyło na lęku, hejcie i publicznym upokarzaniu nastolatek. „Szon patrol” to nie żart — to agresja ubrana w kamizelkę i telefon. Tymczasem 3 września, gdy prezydent Karol Nawrocki był podejmowany z najwyższymi honorami w Białym Domu, na oficjalnym profilu Roberta Biedronia pojawił się wpis, który nawiązywał do tej samej narracji.

Śledztwo w sprawie zniknięcia Iwony Wieczorek formalnie trwa. Przewinęło się przez nie wiele niejasności, niedopowiedzeń i kontrowersji, także wokół działań samych służb. W tle wciąż pojawiają się pytania o błędy śledczych, zaniedbania i możliwe mataczenia.

Czy Paweł P. rzeczywiście padł ofiarą systemu? Czy może wie więcej, niż mówi? Jedno jest pewne – sprawa Iwony Wieczorek wciąż pozostaje jedną z największych zagadek współczesnej Polski.

Tajemnicza blondynka u boku prezydenta Nawrockiego. Kim jest kobieta, która towarzyszyła mu w Watykanie?
Dziś przed południem prezydent Karol Nawrocki wraz z rodziną został przyjęty na audiencji przez papieża Leona XIV w Pałacu Apostolskim. Wydarzenie miało charakter wyjątkowo uroczysty — prezydent podarował Ojcu Świętemu obraz Matki Bożej Gietrzwałdzkiej, a cała delegacja przeszła przez Drzwi Święte w Bazylice św. Piotra